Nie wiem, jak wy, ale ja do ślubu jadę traktorem. Taką mamy w rodzinie tradycję, mój pradziadek, dziadek i ojciec jechali do ślubu właśnie ciągnikiem, więc i ja w tym roku do kościoła z moją wybranką serca pojadę właśnie tym pojazdem. Ciekawe jak dojedziemy na wesele Zakopane po tym Gorskim terenie. Mam nadzieję, że dam radę i jakoś podjedziemy.